czwartek, 5 kwietnia 2018

Od Nataniela C.D Nekare

Spacerowałem po terenach watahy, obserwując budzące się do życia rośliny i co poniektóre zwierzęta. Wyczułem pumę. Spojrzałem na drzewo i ujrzałem Nekare i pumę wolno zbliżającą się do niej. Wskoczyłem na drzewo zrzucając z niego pumę. Wadera możliwe że mnie zauważyła, jednak poszłem do niej.
- No co tam piękna. - powiedziałem z lekkim uśmiechem
- No w sumie to nic. Tak sobie spaceruje.
Usiadłem obok niej patrząc w dół. Dzień był piękny i słoneczny, jednak z upływającymi godzinami coraz bardziej się chmurzyło.
- Chodźmy. Nie mam ochoty być mokry
Zeszliśmy z drzewa i udaliśmy się w kierunku jaskini. Zaczęło już padać i dało się usłyszeć odgłosy pierwszej w tej roku wiosny. Byliśmy przed jaskinią, jednak coś mnie tknęło, aby wrócić.
-Przepraszam, ale muszę jeszcze gdzieś iść.
-Ale...
-Nie bój się. Nie zginę-powiedziadłem z uśmiechem i poszedłem w swoją stronę. Obruciłem się aby upewnić się czy moja ukochana na pewno weszła do jaskini. Czym ja się tak martwię?! Może jestem dla niej nadopiekuńczy? Na chwilę obecną to nie był powód do zmartwień. Wyczuwałem zapach którego tak dawno nie czułem. Miałem chwilę zwątpienia, jednak po chwili wiedziałem że to wilki górskie. Tak dawno nas nie odwiedzały.  Przecież w końcu musiały się pojawić. Zauważyłem jednego, pewnie szpiega. Gdy mnie ujrzał od razu uciekł. Zareagowałem w porę, aby go dogonić. Zatrzymałem go. W górze zauważyłem sępy, ich sprzymieżeńców. Wilk mnie od razu przewrócił ( czemu one są takie silne!!!!???) Od razu wstałem i oddałem mu ugryzienia. Dostał ode mnie w szyję, przez co z jakichś niewiadomych powodów dostał silnego krwawienia. Ja z resztą też nie byłem w stanie idealnym. Po kilku mu zadanych ciosach padł trupem. Zacząłem obserwować sępy, które w mgnieniu oka odleciały-pewnie z nowiną dla  Alfy o śmierci jego szpiega. Deszcz i burza rozszalały się w najlepsze. Nie byłem pewien jak zastopować wyciekającą że mnie krew. Postanowiłem że postoję, na deszczu. On zazwyczaj mi pomagał. Kulejąc pomału pisałem do źródła

< Nekare? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz