Pewnego dnia szedłem sobie przez las. Nudziło mi się więc postanowiłem iść dalej w głąb lasu. Zobaczyłem wilka a dokładniej wadere.Nie wyglądała mi ona na Dakote albo Picallo więc kto to był. Podeszłem bliżej z zamiarem rozmowy.
-Witaj nie widziałem cię wcześniej, jesteś tu nowa?
-Tak nie dawno dołączyła do tej watahy
-Jak się nazywasz?
-Fathym, a ty
-Koda, może chciałabyś iść nad jezioro
Postanowiliśmy iść nad jezioro rozmawialiśmy tam dość długo aż było ciemno. Postanowiłem ja odprowadzić do jej jaskini. Zobaczyłem tam wilka który spał przedstawiła mi go jako swojego brata Fuergo.Pozegnalem się z nią i spytałem czy się jescze kiedyś spotkamy odpowiedziała mi uśmiechem po czym poszła do jaskini. Długo rozmyślałem i doszedłem do wniosku, że przydałaby mi się taka przyjaciółka jak Fathym.
(Fathym)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz