Po następnych miesiącach
Znowu zostałam sama przy medyku. Tym razem szybko poszło, za chwilę ujżałam koło siebie czarną waderke. Wszedł Victor razem z Arthemisem
-A jak będzie miała na imię?-Zapytał Arthemis.
-Pełne imię to Ayoko Sato. Mówcie do niej normalnie Ayoko.
-Z kąt wzięłaś takie piękne imię.-Zapytał Victor
-sama nie wiem
Szczeniaki szybko dorastały. W końcu osiągnęły 4 i 2 miesiące. Siedziałam koło Victora. Już zauważyliśmy że Ayoko nie jest zwykłym wilkiem. Była demonem, potężniejszym od Victora, niby wyglądała tak jak wilk lecz jest demonem z pierwszej trójki. Victor jest nie jest pełnym demonem. Jest pół wilkiem. Ale demon z pierwszej trójki. Teraz jak obserwujemy Ayoko jest ze wzrostu jak Arthemis, o wiele silniejsza, bardziej spostrzegawcza, bardziej ciągnie się do walki. Mnie już ugryzła miesiąc temu, codo tej pory stanąć na łapie nie mogę. Arthemis jest trochę ciapowaty, nie poradzi sobie jako Alfa. Następczynią Alfy będzie więc Ayoko, a co jeśli, straci nad sobą kontrolę, zostawi watahę na pastwe losu, w tej watasze alfą nigdy nie był demon. Postarajmy się to ukryć. Spojrzeliśmy na szczeniaki i, ujrzeliśmy Ayoko ciągnącą za sobą Arthemisa.
-Złowiłam brata!
-Puść go.-powiedział Victor.
Victor poszedł po bandaż i szczeniak miał zabandażowany ogon. Za parę minut bandaż służył im za ciągawke. Wilczek się go trzymał a Ayoko go ciągła.
-Ten bandaż na prawdę musi być wytrzymały.-zaśmiał się Victor
(Victor?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz